Ów tamborek znalazł si e w styczniowym tajemniczym pudełku; zresztą, wszystkie użyte do tej pracy elementy wyciągnęłam z owego pudelka: koronka, tekturka, plaster drewienka, zegary do samodzielnego wycinania i badzik/ zegar, kwiaty... Jedynie kokardy i liście z zasobów przydasiowych
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)
Na koniec cyklu nadmorskiego co nieco zdjęć Willi Babci Maliny , w której zatrzymaliśmy się na trochę... Jadwiga
Przepięknie ozdobiłaś tamborek Jadziu !Cudo po prostu -koroka i kwiaty to jest to !
OdpowiedzUsuńJa właśnie złapałam bakcyla "haftowanych tamborków" .Uczę sie haftu płaskiego żeby oprawiać je właśnie w tamborki.
Ale piękna praca!
OdpowiedzUsuńPo prostu czysty artyzm, Jadziulku.
OdpowiedzUsuńTulaski<3
Jejku. Nie mogę się napatrzeć. Cudeńko stworzyłaś Jadziu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo subtelnie ozdobiłaś tamborek, Jadziuniu. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń