czwartek, 27 maja 2021

2546/ Klatka z majowych tajemnic...

 Spełnia się moje kilkumiesięczne marzenie, a kilkutygodniowy zamiar. Kletka zakupiona lata temu jako ozdoba. Lata sprawiły, że się opatrzyła; próbowałam wypełniać ją świecami, stroikami, tudzież ptactwem wszelkiego regimentu, ale już przestała spełniać moje oczekiwania, co do zdobienia. Kilka miesięcy temu chciałam dać jej szansę, by nie wylądowała w lamusie. Nie udawało się dłoniom tego, co rodziło się w wyobraźni. Stała więc w lamusie, póki nie zawitały do mnie majowe tajemnice. Prawdę mówiąc, nie wiem, co spowodowało nagły zwrot, ale kombinując jeszcze z tajemnicami lutego, już rodził się pomysł na wykorzystanie majowych, właśnie do ozdobienia owej klatki. Zszedł kolejny dzień na tworzeniu kwiatów pod jeden z arkuszy Vintage Time, których elementy posłużyły do zdobienia. I tak marzenie się spełniło, a zamysł zrealizował. I nie jest to dzieło jednego dnia. Jestem mega zadowolona z owej pracy; to nie ta sama klatka, na którą patrzyłam całe lata, póki nie wylądowała w lamusie, a teraz będę pieścić wzrok jej widokiem. Nie miałam ptaszka żadnego, a nie chciało mi się opuszczać domu w jego poszukiwaniu, toteż padło na resztki koronek, które od lat zbieram do słoja, bo może się przydadzą (jak to u skraperki- znacie to- nic się nie może zmarnować). Ale jak to zrobić, by nie wylatywały między szczebelkami? Otóż, wyłożyłam klatkę od wewnątrz sztywną przezroczystą folią.

















Zapraszam na filmik


Jadwiga

3 komentarze:

  1. Majowa odsłona klatki zachwyca, Jadziulku. Może kiedyś zamieszka w niej jakiś ptaszek...
    Tulam<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękna praca. Wspaniała dekoracja. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).

    OdpowiedzUsuń

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3156/ Z potrzeby...

  Potrzebowałam szorstkiego wałeczka do rozmasowywania bolącego bicepsa, a ponieważ nie chciało mi się wędrować do sklepu medycznego, postan...