...a właściwie zakwitły już jakiś czas temu, a ponieważ mam tyły w tworzeniu i publikowaniu postów; nie wspominając o robieniu zdjęć, to dopiero po przeszło tygodniu przychodzę z nimi na blog. W tym roku pozostanę przy papierowych poinsecjach, bo nie nadążam za samą sobą, a owe kwitną mi najszybciej. Poczyniłam je z wykrojników od Lady-E Design: Poinsettia & Winter Leawes. Zatem nie przedłużając...
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)
Skarpeta skrojona była przy okazji poprzednich z przed dwu lat, ale zabrakło pomysłów. Teraz, przy okazji robienia porządków i weryfikacji...
Twoje poinsecje są zadziwiająco piękne !!! Cudne są !!! Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńCudowne! Masz rękę do kwiatów, skarbie.
OdpowiedzUsuń<3