środa, 11 stycznia 2023

2902/ Golub- Dobrzyń...

 Wtorek upłynął pod znakiem wycieczki w ramach zajęć dla seniorów na Bydgoskiej WSG. Celem Golub- Dobrzyń z zamkiem krzyżackim z przełomu XIII- XIV wieku, górującym nad miastem, z niezwykle ciekawą historią. Zapodaję linki, bowiem najpełniej na temat miasta i zamku "wypowiada" się Wikipedia. Natomiast parę zdjęć ze zwiedzania- dokładnie parę, bowiem w internecie można znaleźć dużo więcej ciekawszych. Zapraszam też do przeczytania artykułu/ posta u Zofii na blogu Podróże po Kulturze w formie nieco humorystycznej. Wpadłam na Zofię w poszukiwaniu ciekawostek o zamku i wykopaliskach i po przeczytaniu kilku postów, zostaję u Niej. Ba, powiem więcej; nawet zafunduję Zofii kawę ☕ Ja lubię cafe latte, zatem i Zofii cafe latte stawiam 😉 A może i Wy znajdziecie u Zofii jakieś wzmianki na temat Waszych okolic?- warto tam zajrzeć.



Jednym z bardziej intrygujących zamkowych pomieszczeń jest loch głodowy, znajdujący się pod dawną wieżą główną, siedem metrów pod ziemią. Miejsce to turyści mogą zobaczyć z poziomu parteru i właśnie tam, licząc na szczęście, wrzucają monety. Loch jest dwupoziomowy, przetrzymywano w nim więźniów dla okupu.


W dawnym zamkowym dormitorium, czyli sali sypialnej, aktualnie można oglądać wystawę archeologiczną. Zgromadzone na niej eksponaty odnalezione zostały w miejscowości Kałdus niedaleko Chełmna i pochodzą z X-XII wieku. W Kałdusie w X wieku znajdowała się osada, którą zamieszkiwali zarówno Słowianie, jak i wikingowie. Eksponaty są zróżnicowane pod względem przeznaczenia i materiału, z którego zostały wykonane. Można podziwiać tu chociażby monety z tamtego okresu, biżuterię, grzebienie a nawet kościane łyżwy, które wzbudzają największe zainteresowanie






Dzwon podarowany Annie Wazównie przez brata Zygmunta III Wazę w dowód wdzięczności za okazanie gościny

Dziedziniec

Jedna z czterech wieżyczek postawionych za czasów zamieszkania zamku przez Annę Wazównę








Tu z Anną Wazónną, niezwykłą postacią owych lat, która, z dużym prawdopodobieństwem, mogłaby wpisać się we współczesne czasy. (niezwykle ciekawa rozmowa z Alicją Saar- Kozłowską).

Tajemne schody... przejście, o którym warto wspomnieć, prowadzące na dawny ganek obronny, znajdujące się między murami zamku, z którego co roku podczas balu sylwestrowego wyłania się duch Anny Wazówny.


Rekwizyty z filmu "Potop"

Panorama miasta z okien zamku (będzie jeszcze dalej pomiędzy zdjęciami)


To nic innego jak ogrzewanie- powiedziałabym: etażowe, z tym, że gorącym powietrzem, wwiewanym do pomieszczeń zamkowych, otworami ściennymi.




Jadwiga

1 komentarz:

  1. Byłam na tym zamku w wieku 5 lat. Może kiedyś jeszcze będzie mi dane go odwiedzić.

    OdpowiedzUsuń

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3269/ Merci & scrapbooking...

  W ramach podziękowania za zaopiekowanie się mną przez ostatnie 2 tygodnie powstało opakowanie na czekoladki Merci. W ruch poszły papiery z...