Przedświąteczne to i owo, czyli z obserwacji otoczenia (i nie tylko) w przedświątecznym tygodniu. Takie małe co nieco z życia wzięte.
Jaja styropianowe w ozdobnych owijkach zrobione na próbę.
Naparstki, które przyleciały z Angli, a wyczaiła je na card-boodzie, dla mnie córka
Poniżej ponownie kwitnąca palma. Ma tak dużo odrostów, że chyba będzie kwitła bez przerwy.
A tu taki pierwszy gość tuż nad balkonem
W przedświątecznym tygodniu w Bydgoszczy doszło do potężnego pożaru, który był widoczny na duże odległości. Na pewno widziano go z Łubianki leżącej w połowie drogi na Kowalewo Pomorskie (ktoś udostępnił zdjęcie na FB) To zdjęcie z mojego okna na owo zdarzenie, mające miejsce na drugim, odległym końcu, miasta, Osowej Górze.
Tego jegomościa, odpoczywającego po wysokim locie, "przedstawiałam" już jakiś czas temu, ale dziś dołączam filmik z owych wysokich lotów.
I doleciała urocza karteczka od Ani z Zapisków Poplątanych
Jadwiga
Jakie te naparsteczki są urocze. Piękna kolekcja, Jadziulku.
OdpowiedzUsuńTulam<3
Cudowna kolekcja naparstków. Pozdrowienia przesyłam
OdpowiedzUsuńO matulu...te naparstki mnie przyciągnęły,sama kolekcjonuję i zawsze podziwiam kolekcje innych, muszę kiedyś pokazać swoje.
OdpowiedzUsuńJaka ogromna kolekcja naparstków - wow! Muszę poszperać u Ciebie na blogu czy gdzieś je pokazujesz osobno :) żeby móc obejrzeć z każdego wzór.
OdpowiedzUsuńNie Kasiu, nie pokazuję każdego z osobna. Jak znajdę chwilę to obfocę i podeślę Tobie 😉
Usuń