piątek, 11 sierpnia 2023

3013/ Z Weckwerth'em na Wilczak-Jary...

 Że deszcz? Że się schłodziło? Nie przeszkodziło to, by kilkunastu śmiałków odpowiedziało Panu Piotrowi na zaproszenie na spacer po dzielnicy Wilczak- Jary i stawiło się w miejscu spotkania. Byłam i ja, a jakże, bowiem z opowieści innych wiedziałam, że jest tu wiele ciekawych obiektów, a także zaskakujących. Jednak odsyłam na bloga Turystyka Bez Filtrów do posta traktującego o osiedlu  Wliczak/ Jary po więcej wiadomości i ciekawostek, pozostając z mojej strony przy fotorelacji...

I oto grupa około czterdziestu śmiałków "uzbrojona" w parasole 😀🌂 (foto: Inna Yaremchuk)




 


 


 
Zarośnięte jeziorko w tzw. Parku Księżycowym, to pozostałość po istniejących przy ulicy Nakielskiej (o której też warto poczytać), cegielniach




 
Jeden z wielu słupów mających podtrzymywać trakcję trolejbusową, którą chcieli uruchomić Niemcy w czasie okupacji, a do czego nigdy nie doszło. Pozostały tylko tabliczki z logo ówczesnej firmy Dywidag prawdopodobnie produkującej podwieszenia sieci jezdnych, a to miał być słup do ich podtrzymywania. 

 
Skrzynka na listy przy jednym z wejść na posesję 😉📭✉
 
A to dopiero zaskoczenie 😮 Wciśnięty głęboko w podwórze/ ogródek obiekt wskazujący na obiekt sakralny. I rzeczywiście takim był, bowiem dziś, po wielu jego "zastosowaniach" służy pobliskiej szkole jako sala gimnastyczna. A powstał w 1902 r. z inicjatywy i na działce należącej do mistrza malarskiego Otto Klanna (1873-1937) Przystąpiono zatem do wznoszenia kaplicy przeznaczonej dla Kościoła Apostolskiego – Irwingianów. którego założycielem był Edward Irving
 
Opuszczona kamienica ulega powoli ulega degradacji, a przecież ma ona swoją historię, czego dowodem są zachowane napisy na elewacji: Wien, Bier (wino, piwo), Coffe Local (kafejka, lub według tłumacza Google: lokalna kawa), Billard (bilard), Ostatni nieczytelny, ale można się domyślać, co mogło tu być oprócz powyższych...

Jadwiga

2 komentarze:

  1. Wspaniała wycieczka, pomimo niesprzyjającej aury. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet deszcz nie przeszkodzi w radosnym poznawaniu swojego miasta.
    Pozdrawiam, Jadziulku i posyłam tulaski<3

    OdpowiedzUsuń

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3194/ Zawieszki świąteczne...

  I w ruch poszedł recykling- szpulki? (bo nie wiem jak nazwać) po taśmie dwustronnie klejącej (bowiem tej bardzo dużo schodzi). Użyłam resz...