W tym roku mało czasu poświęciłam swojemu ogrodowi balkonowemu z powodów zdrowotnych. Teraz, gdy już nie planuję żadnych szpitalnych, tudzież innych pobytów poza domem, zrobiłam mały przegląd ogródka i pokazuję jego skromności. W tym roku na balkonie dominowała mandevilla którą przeniosłam już do domu po pierwszych nocnych przymrozkach. Coś mi się wydaje, że wyprowadzę ją w drzewko, bowiem puszcza długie odrosty. Muszę jednak zaciągnąć języka jak to zrobić, by nie uszkodzić rośliny. Przedstawiam kilka zdjęć balkonowego ogródka i aury, która przywitała mnie z nowym dniem.
Jadwiga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)