wtorek, 9 września 2014

947/ Oprawianie rolo- albumu- kursik...

Dziś pokażę, krok po kroku, jak oprawiam albumy z tulejek kartonowych 
(rolek po papierze toaletowym).
Będzie dużo zdjęć, ale starałam się czytelnie każde z nich opisać:
co,
jak,
gdzie,
i kiedy
;)


Do naszego albumu przykrawamy sobie kartoniki na okładkę nieco większe,
o 2mm wokół

potrzebujemy pasek sztywnej gazy (ja użyłam introligatorskiej), o szerokości albumu


to jest właśnie gaza introligatorska

na podorędziu mamy klej (najlepiej vikol) i wygodny płaski pędzelek- nie za szeroki 

cienką warstwą pokrywamy klejem grzbiet albumu, wzdłuż rowków 

na mokry klej nakładamy nasz pasek z gazy...

...i jeszcze raz przeciągamy klejem cienką warstwą 

przygotowujemy sobie cienką, elastyczną tekturkę, która będzie naszym wierzchnim grzbietem 


musimy ją wygiąć w tzw kołyskę- najlepiej o rant naszego biurka 


tak wygląda po wygięciu



 do oklejenia albumu użyłam próbki materiału obiciowego

grzbiet też z próbki o gładkiej fakturze, szerokości kartonika


tu wgląd na wszystkie elementy 

każdą łatkę przyszyłam do kartoników z osobna...

...a potem połączyłam też maszynowo ze sobą

tak wygląda na albumie...

 ...

teraz- zanim przykleiłam do albumu, ozdobiłam sobie wierzch okładki

tył pozostawiłam bez ozdobników 

tak wygląda lewa strona okładki przed przyklejeniem... 

 ...a tu już po przyklejeniu...

...i tu

...i boczne spojrzenie na album



zerknijmy z góry na okładkę ;)


i jeszcze z innego ujęcia ;)

albumik, jak widać, wiązany ;)

strony albumu, jak widać, nieoklejone jeszcze papierem ozdobnym...

...można to zrobić w każdej wolnej chwili i w przypływie weny...


 ...bowiem tulejek nie przyklejamy na stałe,
by strony albumu pracowały...

Mam nadzieję, że kursik się przyda- zapraszam zatem do stworzenia takiego albumu dla siebie czy dla kogoś bliskiego ;)

...zapewniam że będziecie się przy tym świetnie bawili, a końcowy efekt przyniesie Wam mnóstwo satysfakcji- pierwszego nie będziecie chcieli się pozbyć za żadne skarby ;)




 Pozdrawiam wieczorową porą :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3266/ Wysoka donica z ptaszkiem...

  Poniedziałkowe popołudnie i wieczór upłynął mi pod znakiem warsztatów z tworzenia wysokiej donicy z ptaszkiem, które odbyły się w gościnny...