niedziela, 10 kwietnia 2016

1453/ Babskie spotkanie...

Wczoraj przyjmowała nas u siebie Ola w ramach Babskich Spotkań... 
Co tam będę dużo pisać; jak zwykle było super- wesoło i kreatywnie :)))
 Pierwszą rzecz, jaką zrobiłam, to popsułam mój budzik, by go zmaltretować jeszcze bardziej











I dałam Izuni pod tymczasową opiekę ;) 
Od Madzi dostałam prezencik urodzinowy w postaci tekturek... 


...i papierków :))) ptasie mleczko zostało pożarte :p 


Ale nie tylko marnotrawiłam czas na niszczeniu zegara;
by nie było, że tylko psuć potrafię, uszyłam kolejny notes i przyozdobiłam go :)



Ptaszorka pokolorowała mi Marzenka ze swojej pieczątki, 
bąbelki dała Izunia, piecząteczki literek udostępniła Ola;
żyć nie umierać ;)
Wszystkie elementy podkleiłam beermatą i brzegi jej poczerniłam.


I jak Wam się podoba? :)))








Aaa... notes uszyty z kartek w kratkę odzyskanych ze starego brulionu A4 po Tatusiu,
którego kartki zmniejszyłam do wielkości A5.
Kartki już pożółkłe na brzegach z niezbyt dobrej jakości ich nadrukiem,
ale w tym właśnie tkwi teraz cały urok notesu.






Milej niedzieli życzę
Wasza Jadwiga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3156/ Z potrzeby...

  Potrzebowałam szorstkiego wałeczka do rozmasowywania bolącego bicepsa, a ponieważ nie chciało mi się wędrować do sklepu medycznego, postan...