Zamówienie przyszło wieczorem... Nie szło mi, bo męskie niełatwo mi się robi, ale obiecałam zamawiającej, dobrej znajomej zresztą, że zrobię. Potrzebowałam jakiejś inspiracji na dwudzieste trzecie urodziny dla młodego mężczyzny. Szukając jej w sieci, trafiłam na lift kartki i miałam już nieco ułatwioną sprawę. Kartka zamierzenie "chaotyczna", bowiem przyszły jej właściciel też jest taki niezorganizowany, wciąż jeszcze poszukujący swojego miejsca na ziemi. Plastyk, biegający po mieście z farbami, postrzegający świat właśnie w odmienny od wszystkich, sposób. Najważniejsze, że zamawiającej się spodobała :) Lift kartki zaczerpnęłam z Diabelskiego Młyna... Moja nie jest dokładnie taka sama, bo tu nie o to chodzi, ale zinterpretowana (zliftowana), według mojej wyobraźni na kartkę Karoliny.
Tę kartkę Karoliny zliftowałam
Wasza Jadwiga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)