Z dnia na dzień robi się coraz bardziej wiosennie.
Wczorajszy dzień był szczególny,
z rana otulony mgłą, w południe prześwitało słońce,
by tuż po objąć swymi promieniami ziemię.
Zrobiło się też na tyle ciepło, że zdjęłam, i tak już cienką, czapkę,
ale jak szybko zdjęłam, tak szybko założyłam ją z powrotem,
lekki wiatr okazał się bowiem jeszcze zbyt chłodny jak na moją głowę.
Z rana jechałam po zamówioną maszynę i mam już zabawkę w domu. <3
Nie podjęłam się jeszcze zabawy, bowiem muszę uzupełnić szpuleczki i nici,
jednak przedtem priorytetem moim jest rehabilitacja.
W drodze na rehabilitację uczestniczyłam w spotkaniach :p
a skoro wychodzą, to wiosna jest tuż, tuż ;) <3
Na koniec parę kadrów z wędrówki po osiedlu...
Moje spacery w takie dni będą coraz dłuższe i żadna zabawka mnie nie powstrzyma ;)
Jadwiga
Pięknego przedwiośnia Ci życzę Jadziu!
OdpowiedzUsuńWiosna tuż tuz - aż się serce raduje.
OdpowiedzUsuńTulam, skarbie.
Uwielbiam dzionki zwiastujące zbliżająca się wiosnę. Zdrówka życzę i gratuluję maszyny do szycia.
OdpowiedzUsuń