Sobota i niedziela upłynęła mi pod znakiem kiermaszu w Toruniu; i nie tylko mi, ale byłam tam z przyjaciółką, prowadzącą zajęcia kreatywne w selezjańskim oratorium "Dominiczek. Może ochów i achów nie było, ale z przyjaciółką potrafimy stworzyć sobie wspaniały klimat, tym bardziej, że pogoda dopisała; no, może z odrobiną silnego wiatru znad Wisły. To jednak nie mogło zdominować naszego poczucia wdzięczności za kolejny dzień, który dał nam Pan <3 Kolejne dwa dni ;)
Dzień pierwszy- sobota; podtrzymywanie konstrukcji przed porwaniem przez wietrzysko ;)
Dzień drugi- niedziela, już bez trzymanki ;)
Na koniec podziękowania dla Elżusi za niespodziankę imieninową <3
Jadwiga
Cudowne dzieła miałyście na kiermaszu. Dobrze, że pogoda dopisała. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo musiała być wspaniała przygoda. Aż żałuję, że nasze Oratorium znajduje się tak daleko od Bydgoszczy, bo z miłą chęcią zaprosilibyśmy Cię do nas. Ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńKiermasz naprawdę super. A Elżusia obdarował Cię po królewsku, Jadziulku.
OdpowiedzUsuń<3