wtorek, 18 sierpnia 2020

2365/ Dziesiąta dziesięć...

 Macie tak czasem, że zastanawiacie się nad tytułem posta, bo żaden tytuł nie przychodzi do głowy? Ja tak mam i to samo dopadło mnie dzisiaj, zatem.... Zasugerowałam się godziną na dołączoną do kartki grafiką zegara. I tak powstał tytuł w mojej wyobraźni obrazowej.











Któregoś dnia nawiedziłam jeden z wielu second hand w moim mieście. Moją uwagę zwróciła płócienne bluzka, jakie nosiły nasze Babcie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, ale jej dół był wykończony koronką, która pobudziła moją wyobraźnię do tego stopnia, że już wiedziałam do czego mi posłuży. Zatem za 3 zeta stałam się posiadaczką pięknej "babcinej" koronki, fragment której wylądował na tej kartce...

 

Jadwiga

3 komentarze:

  1. Przepiękne. I kartka i koronka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, tak, często żaden tytuł nie przychodzi mi do głowy. A przecież bez tytułu nie bardzo się da:)
    Kartka jest przepiękna, Jadziulku.
    Tulam<3

    OdpowiedzUsuń
  3. U Ciebie Jadziu zawsze piękności... Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3267/ Skrzyneczka...

  W minioną sobotę wzięłam udział w warsztatach u Marie-ART  Wraz z kameralną grupą fanek warsztatów z Marią, tworzyłyśmy skrzyneczkę różnym...