Poleciały z przeznaczeniem na licytacje. Ostatnia choroba sprawiła... Nie, nie będę Was zanudzać. Powiem tylko, że też wywołała zadumę... Refleksję. I to niekoniecznie nad przemijaniem... Gdy tylko stanęłam nieco na nogi, postanowiłam zrealizować to, co zaprzątało mi myśli; człowiek gromadzi wokół siebie wiele rzeczy, które w pewnym momencie okazują się zajmować zbyt wiele miejsca. I tak, tworząc kartki do szuflady, postanowiłam je przeznaczyć na licytacje wysyłając kolejny raz do Mariusza i Mateusza. Nazbierało się tego na prawdę mnóstwo...
Jadwiga
Doskonały pomysł Jadziu. Twoje kartki są tak piękne, że ucieszą nabywców, a chorzy Chłopcy będą mieć kolejny grosik na leczenie.
OdpowiedzUsuńJadziulku, tyle wspaniałych kartek i na tak szczytny cel - masz ogromne serce i talent.
OdpowiedzUsuńTulam<3