Niebieski kolor to nie moja bajka, ale od czasu do czasu dobrze jest się odciąć od swoich ulubionym. Tymczasem dotarło też do mnie, że niemal całkowicie odeszłam od swoich ulubionych kolorów; beżów, brązów, butelkowej zieleni i ich wszelkich odcieni. Nawet nie wiem kiedy przeszłam na jasności i... dobrze mi z tym. Dzisiejsza praca to czekoladownik w niebieskościach... Tym razem w ruch poszły okładki z kolekcji Zulana Creations- True Colors- Blue
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)
Skarpeta skrojona była przy okazji poprzednich z przed dwu lat, ale zabrakło pomysłów. Teraz, przy okazji robienia porządków i weryfikacji...
Cudny - i w mojej ulubionej kolorystyce.
OdpowiedzUsuńTulam<3