Co z tą "bonkawą"? „Bonkawa” w gwarze bydgoskiej to „zmielona kawa ziarnista zalana wrzątkiem”. I co z tego? Drobiazg, przenosiny haftów na betach z Młynów Rothera do Bromberg Kaffe na kolejną wystawę. Bromberg Kaffe to jednocześnie palarnia kawy i klimatyczna kawiarnia. Miejsce, w którym byłam pierwszy raz, właśnie z okazji inauguracji wystawy Haftów na betach. Oto kilka kadrów z owego dnia...
Jadwiga
Nie znałam tego słowa, skarbie. U nas taka kawa nazywa się "plujka" (pewnie dlatego, że czasem trzeba było te fusy wypluwać:)
OdpowiedzUsuńTulam<3
Małgosia X
Bowiem to cały czas, Skarbie, "poruszamy się" w gwarze Bydgoszczan. Serdeczności posyłam i tulam ❤️😘
OdpowiedzUsuńHihi, jak ja lubię poznawać takie gwarowe słówka :) Jak czasami powiem przy znajomych, że coś jest pierne, to zaraz słyszę pytania: jakie? No... ostre. Hihi
OdpowiedzUsuń