czwartek, 1 czerwca 2023

2980/ Bonkawa...

 Co z tą "bonkawą"? „Bonkawa” w gwarze bydgoskiej to „zmielona kawa ziarnista zalana wrzątkiem”. I co z tego? Drobiazg, przenosiny haftów na betach z Młynów Rothera do Bromberg Kaffe na kolejną wystawę. Bromberg Kaffe to jednocześnie palarnia kawy i klimatyczna kawiarnia. Miejsce, w którym byłam pierwszy raz, właśnie z okazji inauguracji wystawy Haftów na betach. Oto kilka kadrów z owego dnia...












Jadwiga

3 komentarze:

  1. Nie znałam tego słowa, skarbie. U nas taka kawa nazywa się "plujka" (pewnie dlatego, że czasem trzeba było te fusy wypluwać:)
    Tulam<3
    Małgosia X

    OdpowiedzUsuń
  2. Bowiem to cały czas, Skarbie, "poruszamy się" w gwarze Bydgoszczan. Serdeczności posyłam i tulam ❤️😘

    OdpowiedzUsuń
  3. Hihi, jak ja lubię poznawać takie gwarowe słówka :) Jak czasami powiem przy znajomych, że coś jest pierne, to zaraz słyszę pytania: jakie? No... ostre. Hihi

    OdpowiedzUsuń

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3112/ Sarbinowskie atrakcje i zachody słońca...

  Zachody słońca nad morzem potrafię być spektakularne... Warto było czekać na ten moment...  I najciekawsza atrakcja, "kolejki" d...