poniedziałek, 8 lipca 2013

482/ Piękny papier a uzależnienie cz. 2...

Rolo- album  - 2 część moich prac nad jego wykończeniem. Są to już prace introligatorskie. W tym względzie jestem jednak amatorką. Te czynności, które umiem są wynikiem obserwacji czynności mojego męża nad oprawianiem książek i zeszytów. Wprawdzie było to lata temu, coś jednak zostało w pamięci. Nie jest to profesjonalizm- mogłam poprosić męża o oprawienie rolo- albumu, ale nie o to chodzi. Nawet jeśli nie będzie tak dokładnie, to jednak ta niedokładność w scrapbookingu ma swój urok. Poniższe zdjęcia obrazują kolejność czynności nad oprawą rolo- albumu...

 Grzbiet posmarowałam klejem by
się nie "rozciągał"... Końcowe rolki
zostawiłam "otwarte", by wkleić w nie
skrajne paski brystolu, które połączą
album z jego okładką...
Na okładkę wykorzystałam karton
introligatorski, którego pozostałości
znalazłam w piwnicy- dwie tekturki
są nieco dłuższe i szersze od stron
albumu...
Przykroiłam pasek tapety, która będzie
oprawą okładki
...odpowiednio pomierzone części...
...kolejne paski brystolu...
...których jedna strona wsunięta w
niedoklejone skrajne rolki, a druga
będzie sklejona z oprawą...
Tymczasem tak wygląda surowy grzbiet
rolo- albumu...








 Na koniec krótki film z oprawy rolo-albumu
 

10 komentarzy:

  1. Świetny kursik:) Piękjne są te Twoje albumiki:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoje albumy są niezwykle pomysłowe i piękne:) Tylko podziwiać:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoje mini albumy są genialne!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestes już specjalistką od albumów

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! Wykończenie jest bardzo ważne. Z ciekawością czekam na końcowy efekt. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  6. albumik rewelacyjny pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniale wychodzą te albumy , podziwiam za cierpliwość nad ich wykonaniem :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rany ile do tego trzeba cierpliwości! nie zdawałam sobie sprawy.
    czekam na wykończenie z niecierpliwością i podziwiam:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam Ciebie na wirtualny spacer po bieszczadach TU

    OdpowiedzUsuń

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3156/ Z potrzeby...

  Potrzebowałam szorstkiego wałeczka do rozmasowywania bolącego bicepsa, a ponieważ nie chciało mi się wędrować do sklepu medycznego, postan...