"Dzięki Ci, Panie, za zapach ziemi przeszytej chłodem.
Dzięki za deszcz, który staje się muzyką.
.........................................................
Dzięki za Jesień"...
Gdy pogoda za oknem nie zachęca do spacerów, usiadłam w swoim ulubionym miejscu, by stworzyć kolejny album z zalegających scrapów, a przy okazji wyszła też karteczka z resztek. Optymistyczna, sztalugowa karteczka, która, drogą odliczanki, poleci do kolejnego nowego właściciela, wraz z paroma przydasiami... :)
A tak wyglądała jesień dzisiejszego popołudnia, ze ścianą deszczu, który jakby chciał zmyć szarość z ludzkiej codzienności. Zaledwie minutę trwał, lecz zdążył strącić resztki liści z moich ulubionych drzew, które towarzyszą mi z każdym spojrzeniem przez okno. Dwa nagie drzewa, które jeszcze dwa tygodnie temu były odziane w szaty z wielobarwnych liści...
Tu w chwilę po deszczu- powietrze stało się czyste, przezroczyste- zapachniało zmęczoną ziemią.
A tak wyglądały jeszcze dwa tygodnia temu- odziane w wielobarwne szaty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)