Przyszedł czas, by stworzyć i wysłać karteczkę do jednego z moich Aniołów, zamienionych w człowieka... Karteczka listopadowa, a więc z elementami jesieni. Liście wykonane z filcu o różnych barwach. Wykonana z resztek papierów, elementu gazety, taga wsuwanego w "kieszonkę", na którym można zapisać złotą myśl lub życzenie... Wnętrze kartki zaopatrzone w wiersz zaczerpnięty z sieci pt:
Z nocy na dzień coraz zimniej,
pochmurniej z dnia na dzień,
ogołociał, osierociał,
świat w tym listopadzie.
Już na drzewach zgasła resztka
liściowego złota,
złota jesień utonęła
w chlupoczących słotach.
świat w tym listopadzie.
Już na drzewach zgasła resztka
liściowego złota,
złota jesień utonęła
w chlupoczących słotach.
Już zasypia borsuk w borze,
nasionka- pod ziemią.
Nie ćwierkają senne świerszcze,
w swych kryjówkach drzemią.
Wszystkie barwy gdzieś przepadły
niby kamień w wodę,
by nie spotkać się przypadkiem
z nadchodzącym grudniem.
Wszystkie barwy gdzieś przepadły
niby kamień w wodę,
by nie spotkać się przypadkiem
z nadchodzącym grudniem.
Tak za oknem było jeszcze tydzień temu, dzisiaj nie ma śladu po liściach. Drzewa stoją nagie, ogołocone ze swojej godności. Wróble umilkły i czekają, same nie wiedząc na co. Nawet wszędobylskie gołębie nie potrafią znaleźć sobie miejsca. Tylko deszcz zdaje się władać światem. Jego krople uderzają w szyby wystukując smutne rytmy. Kto lubi deszcz?... :/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)