sobota, 2 listopada 2013

628/ Listopadowa...

       Zasłyszane: "Listopad rozpoczyna się dwoma dniami, które od samego początku świata wysławiają mądrość: pierwszy dzień wspomina świętych, drugi- zmarłych. Świętość i śmierć: dwa pojęcia, których nie można ogarnąć. Święci to ludzie nieprzeciętni. To oni są radością świata; to oni wzbogacają ziemię... Święci to także ci, którzy wędrują z torbą na zakupy wypełnioną po brzegi chlebem i warzywami; to ci, którzy są ubrani jak wszyscy; to ci, którzy wykonują najprostsze prace. Święci zwyczajni, święci powszedni, którzy przędą nitkę drobnych cnót. Święci także popełniają błędy- bo święty to nie ten, który nigdy nie upada, ale ten, który się zawsze podnosi."
       Przyszedł czas, by stworzyć i wysłać karteczkę do jednego z moich Aniołów, zamienionych w człowieka... Karteczka listopadowa, a więc z elementami jesieni. Liście wykonane z filcu o różnych barwach. Wykonana z resztek papierów, elementu gazety, taga wsuwanego w "kieszonkę", na którym można zapisać złotą myśl lub życzenie... Wnętrze kartki zaopatrzone w wiersz zaczerpnięty z sieci pt:
Z nocy na dzień coraz zimniej,
pochmurniej z dnia na dzień,
ogołociał, osierociał,
świat w tym listopadzie.
Już na drzewach zgasła resztka
liściowego złota,
złota jesień utonęła
w chlupoczących słotach.
Już zasypia borsuk w borze,
nasionka- pod ziemią.
Nie ćwierkają senne świerszcze,
w swych kryjówkach drzemią.
Wszystkie barwy gdzieś przepadły
niby kamień w wodę,
by nie spotkać się przypadkiem
z nadchodzącym grudniem.





Tak za oknem było jeszcze tydzień temu, dzisiaj nie ma śladu po liściach. Drzewa stoją nagie, ogołocone ze swojej godności. Wróble umilkły i czekają, same nie wiedząc na co. Nawet wszędobylskie gołębie nie potrafią znaleźć sobie miejsca. Tylko deszcz zdaje się władać światem. Jego krople uderzają w szyby wystukując smutne rytmy. Kto lubi deszcz?... :/ 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3268/ Steampuk Journey- album...

Trochę czasu mi to zajęło, ale nie żałuję go jako stracony, bowiem jestem z niego dumna. A może dzięki niemu odnoszę takie poczucie. Album s...