Kartonik, jako baza, do którego jednego z boków "przyszyłam" strony albumu.
Papier w motyle to tak na prawdę okładka zeszytu A4.
Nuty to nic innego, jak kartka ze starego śpiewnika.
Koronki, zatrzaski, pół perełki odklejone ze starej odzieży, listki z popsutej broszy letnich sandałów...
Moje pierwsze ćwieki zakupione w Empiku- ileż mi wtedy przyniosły radości ;)
U góry spineczka do włosów, niżej kamea- broszka, którą otrzymałam od Przyjaciółki, wraz z innymi elementami biżuterii już nie noszonej...
Sztuczne kwiaty były stałym elementem zdobniczym moich wszelkich prac,
lub też wszelkie brosze i ozdobne klamry z torebek i obuwia...
I koronki, koronki, koronki...
Pudełko oklejone papierem czerpanym...
Grzbiet pudełko- albumu ozdobiony drewnianymi koralami, a wierzch koronką odprutą od starej bluzki, szklanymi listkami i guziczkami...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)