środa, 11 grudnia 2013

676/ Nie róbcie tego w domu... :/

Chciałam dobrze, a co zrobiłam?... :/ Wpadły mi w ręce brokaty w spreju i pomyślałam, że jedną z kartek lekko posrebrzę- padło na karteczkę w bieli. Położyłam ją sobie na posadzce w pakamerze, by nie robić "zapachu" w mieszkaniu, i po wstrząśnieniu po prostu nacisnęłam :/ Nie spodziewałam się, że nie ma gazu i poleciało strumieniem... Potem już całą nim potraktowałam, chyba bardziej z ciekawości- w tej chwili eksperymentowałam. I tylko ją zniszczyłam :/ Czemu wcześniej nie sprawdziłam sprawności spreju na jakiejś makulaturze?... Ech!!!... Piszę ku przestrodze innych, że trzeba sprawdzać spreje, które kupuje się w innych, niż zazwyczaj, sklepach...


Nie róbcie tego w domu i... nigdzie indziej :/
Pozostało mi teraz wybrać z niej elementy, które będą się nadawać do ozdobienia kolejnej kartki- przecież nie wyrzucę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3158/ Nowe początki...

  No to powolutku zaczynam cięcie. A zaczynam od Old Marina od ScrapBoys mini albumikiem. Wycinanie elementów poszło całkiem dobrze. Baza ...