wtorek, 14 stycznia 2014

727/ Łowy...

Taki sobie "złowiłam" drobiazg na ciucholandzie. Naruszony zębem czasu, ale dało się go doprowadzić do jako takiego wyglądu. Służy mi teraz do przechowywania biżuterii i podobnych "skarbów". Nie wiem co to za metal, w każdym bądź razie, jest dość ciężki i wygląda mi na pracę rękodzielniczą :)





Za Waszą obecność i cierpliwość czytania moich bazgrołów i oglądania mnóstwa zdjęć, 
z całego serca dziękuję :)
Życzę spokojności na najbliższy czas :)
 Buziaczki Wam ślę
Jadwiga

1 komentarz:

  1. Ja się cały czas zastanawiam, skąd ciucholandy mają w zanadrzu takie rzeczy. Chyba zacznę je odwiedzać nie dla ubrań, a dla tego typu rzeczy. Czegoś takiego nie znajduje się powszechnie, a tym bardziej w sprzedaży.

    OdpowiedzUsuń

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3158/ Nowe początki...

  No to powolutku zaczynam cięcie. A zaczynam od Old Marina od ScrapBoys mini albumikiem. Wycinanie elementów poszło całkiem dobrze. Baza ...