sobota, 25 stycznia 2014

746/ Sztalugowa i łabędzie...

Nazbierało się bowiem wiele różnych ścinków, resztek, odpadków jak i otrzymanych niegdyś przydasi- przyszedł czas na ich wykorzystanie. I tak oto kolejna karteczka powstała z tego, co pod ręką, bo już mi się nawet nie chce wciąż szukać dla nich miejsca i sprzątać z biurka, a właściwie- stołu...


O łabędziach też będzie... Zauważyłam je w ostatniej chwili, tak, że nawet nie dałam sobie czasu na przygotowanie aparatu, by zrobić zaledwie dwa zdjęcia. Przelatywały nad moim blokiem, przemieszczając się pewnie w te rejony, gdzie Brda jeszcze nie zamarzła... Ptakom rzecznym pogoda nie sprzyja :( Na pierwszym zdjęciu łabędzie są widoczne nad białymi chmurami- na drugim na wysokości przedostatniego piętra wieżowca...



Kochani- życzę Wszystkim zaglądającym do mnie wspaniałej soboty i dużo słońca, nie tylko nad głową, także i w sercach Waszych :)
Jadwiga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3158/ Nowe początki...

  No to powolutku zaczynam cięcie. A zaczynam od Old Marina od ScrapBoys mini albumikiem. Wycinanie elementów poszło całkiem dobrze. Baza ...