środa, 27 sierpnia 2014

926/ Uwielbienie...

Uwielbienie rodzi się z zachwytu... z tęsknoty... 
...z tęsknoty za czymś, co ulotne, przemijające;
jak ten wieczór, gdy słońce walczy z chmurami, zanim schyli się za horyzont...






Uwielbiam spoglądać na świat przez szyby zmoczone deszczem;
 ... krajobraz jakby wyjęty z bajki, 
a w każdej kropli deszczu kryją się maleńkie światy...






A tak ma się świat od strony wschodniej;
zdecydowanie jakby z innej bajki, jakby nie ten ;)
Tylko chmury zdradzają, że żyję tu i teraz, że jestem...







Kochani, to dla Was, bowiem bez Waszej obecności, 
prowadzenie bloga i dzielenie się każdą chwilą, nie miałoby sensu <3
Wasza J.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3156/ Z potrzeby...

  Potrzebowałam szorstkiego wałeczka do rozmasowywania bolącego bicepsa, a ponieważ nie chciało mi się wędrować do sklepu medycznego, postan...