Teraz mogę już się pochwalić. Robię to z małym opóźnieniem, ale pewne wydarzenia przyćmiły mi tę sprawę swoją ważnością- ślub bratanicy mojego "M" :) Jak wspominałam w jednym w wcześniejszych postów, wzięłam udział w dyktandzie kartkowym Diabelskiego Młyna. Szkoda, że tak mało osób było zainteresowanych zrobieniem kartki pod dyktando :/ Moja karteczka prezentuje się jak niżej. A dziś znalazłam w Diabelskim Młynie wyniki owego dyktanda :)
I parę ujęć na płasko ;)
Życzę słońca nad głową i ciepełka w sercu
Jadwiga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)