niedziela, 6 września 2015

1279/ Historia pewnej walizki ;)

Dziś chcę Wam w jak dobrym stanie mogą być rzeczy znajdowane w pewnych miejscach :))) Tę walizkę w świetnym stanie znalazłam wczoraj pod śmietnikiem, jakby tam na mnie czekała. Sama jestem zaskoczona jej dobrym stanem, bowiem ludzie pozbywają się raczej rzeczy na prawdę już zniszczonych. I zamki działają i pasek niezniszczony, i nity na swoich miejscach jak i narożniki, rączka też na swoim miejscu...





Widać jest jedynie małe zużycie walizki- nawet papier, którym jest ona wyłożona 
ma tylko w jednym miejscu drobne rozwarstwienie; 
w rogach i na brzegach nie posiada zniszczeń.  




Walizka należała do osoby, która niewątpliwie szanowała ów przedmiot. 


Tutaj walizka w "towarzystwie" mojej walizeczki od maszyny do szycia ;)


W sumie walizka nie jest duża, ma wymiary 45 x 33 x 11 cm,
to moja maszyna do szycia jest malutka ;)

   
Jadwiga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3156/ Z potrzeby...

  Potrzebowałam szorstkiego wałeczka do rozmasowywania bolącego bicepsa, a ponieważ nie chciało mi się wędrować do sklepu medycznego, postan...