piątek, 22 kwietnia 2016

1464/ Album i coś jeszcze + film...

Wczoraj skończyłam kolejny mój album. Składa się z sześciu kart, z których trzy są podwójnie otwierane. Zrobiony z papierków, które dostałam od Małgosi i paru resztek dobranych kolorystycznie. Okładka z beermaty, oklejona cieńszym papierem scrapbookingowym. "Front" albumu to moja stara praca, na którą nie miałam pomysłu- zrodził się, gdy zastanawiałam się, a praca wpadła mi w ręce, podczas przeszukiwania zasobów okładkowych... :)  Zanim jednak zaproszę Was do oglądania zdjęć i filmiku, zróbcie sobie kawę (czy herbatę), usiądźcie wygodnie i poczęstujcie się pyszną drożdżówką z rabarbarem; jeszcze ciepła ;)



Przejdźmy do albumu popijając kawę i zajadając się ciastem ;)
Tylko, proszę, nie nakruszcie na album p ;)




















Zanim jednak pokażę Wam film, muszę się do "czegoś przyznać", mianowicie,
odwiedził mnie dzisiaj nasz uśmiechnięty listonosz z przesyłką od Basi z "pięciu pór roku"
a w kopercie...
...kolejne dzieło rąk Basi- tak przeze mnie ukochane słoneczniki (Basia wie)...





...i wspaniały album z pięknymi zdjęciami cudownych miejsc na Ziemi.
Basiu Droga, to ja Tobie dziękuję za obecność i za Twoją bezinteresowną przyjaźń.
Was, moi mili, cieplutko pozdrawiam, życząc obecności tuż obok, 
takich Aniołów jakim jest między innymi, Basia <3 :)))
 Na koniec, kwitnąca dzika wisienka, rosnąca tuż obok ruchliwej ulicy.
Za moimi plecami jezdnia, za wisienką cztery rzędy garaży...
...ot, najstarsza część mojego osiedla  :p
A kiedyś, przed jego budową (pierwszy blok został oddany do użytku w 1982 r), 
rosło tu mnóstwo najróżniejszych drzew owocowych;
rosną do dzisiaj, tylko są mocno zdziczałe, i co odważniejsi korzystają z ich owoców.
Rosną między blokami, tuż przy jezdniach lub ścianach budynków, wokół osiedla...



A teraz czas na film ;)

 Wasza Jadwiga
Ps. przede wszystkim dziękuję Wam za cierpliwość na dzisiejszy post :)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3156/ Z potrzeby...

  Potrzebowałam szorstkiego wałeczka do rozmasowywania bolącego bicepsa, a ponieważ nie chciało mi się wędrować do sklepu medycznego, postan...