wtorek, 24 maja 2016

1503/ Taka sytuacja... ;)

Wczoraj byłam odwiedzić przyjaciółkę Anię i wręczyć właśnie Jej poczyniony notes, o którym wspominałam w jednym z wcześniejszych postów, że przerobię karteczkę na jego okładkę
Ania mieszka niedaleko "mojego" zegarmistrza, do którego wstąpiłam, by wymienić bateryjkę w zegarku. Tylko bateryjkę ;) Gdy miałam już wychodzić, miły zegarmistrz obdarował mnie tym, co tygryski lubią najbardziej... :))) Oj!!! Będzie się działo ;)








 Nie jestem biżuteryjna, ale od dawna miałam uszykowane zawieszki, by przyczepić je do bransolety zegarka, mając w ten sposób dwa w jednym; zegarek i bransoletkę... ;)






Jak  jest już Wam trochę przydługo, to zróbcie sobie kawę czy herbatę, poczęstujcie się małym co nieco, usiądźcie wygodnie i oglądajcie dalej, bo będzie trochę zdjęć typu: "Ocalić od zapomnienia" ;) 



"Ocalić od zapomnienia"; droga przez Fordońskie glinianki do Auchan i Ikea

















Okna przyszłego mieszkania wychodzą na ten wąski pas zieleni :p 


Blok, w którym zamieszkam (3 klatka/ 1 piętro)


 I jeszcze spojrzenie z perspektywy 6 piętra ;)






Cudowny poranek parę dni wcześniej ;)

















...i popołudnie owego dnia ;)






Wasza Jadwiga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3156/ Z potrzeby...

  Potrzebowałam szorstkiego wałeczka do rozmasowywania bolącego bicepsa, a ponieważ nie chciało mi się wędrować do sklepu medycznego, postan...