wtorek, 28 czerwca 2016

1531/ Kurs na kartkę stożkową...

Wielu z Was w komentarzach pod poprzednim postem, opowiadało się, że pierwszy raz widzi, lub nigdy nie robiło stożkowej kartki. Wychodząc Wam na przeciw, postanowiłam zrobić dla Was szybki kursik na taką kartkę. Kurs w zdjęciach tylko, bowiem aparat nieco się buntuje, a poza tym zrobienie takiej kartki nie jest trudne i ze zdjęć czytelne... Nie jest to moja pierwsza taka praca, przynajmniej raz w roku robię podobne;   
robiłam na 18 urodziny, wcześniej geometryczną, jak ją nazwałam ;)
były też wcześniejsze, ale nieudane, jak to pierwsze, i nie doczekały się sesji zdjęciowej :p Potem szperałam tak długo w internecie, aż natrafiłam gdzieś na taką stożkową. Ile czasu zajęło mi "odczytanie" jak się ją składa, jeden Pan Bóg wie. Ale w końcu doszłam- metodą prób i błędów, przy zniszczeniu kilkunastu arkuszy papieru (ksero). I tak zaczęła się moja przygoda z kartkami stożkowymi, choć nie robię ich wiele- nie mam takiej potrzeby. :)
Na bazę do zrobienia stożkowej kartki potrzebne nam są 2 arkusze papieru wizytówkowego lub grubszego brystolu...


 ...które składamy na pół...

...obie odcinamy tyle, by był kwadrat...

...przekrawamy...

...bigujemy po skosie trzy takie kwadraty...




Każdy trójkąt oklejamy ozdobnym papierem,
a poniższe zdjęcia pokazują jak w końcowym efekcie łączyć ze sobą te 3 elementy;
oczywiście  połączycie dopiero po uprzednim oklejeniu papierem ozdobnym.
Zresztą jak kto chce, można bowiem ostemplować, albo pobawić się mediami... 


Ja okleiłam papierem ozdobnym i pomediowałam nieco...





Do połączenia "pleców" używam magnesów, by kartka się nie rozkładała.






Tymczasem na stożku zawisły długie kolczyki ;)

Mam nadzieję, że skorzystacie z kursu i za niedługo będziecie się chwalić na blogach  swoimi pracami.
Kartki- stożki mogą też posłużyć jako "potrójna ramka" do zdjęć- szczególnie bliskich nam osób, czy też pocztówek z wakacyjnych wojaży.
Teraz już wiecie, dlaczego nie ozdabiałam tej kartki, by pozostawić Wam pole do działania.
Wasza Jadwiga :)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3156/ Z potrzeby...

  Potrzebowałam szorstkiego wałeczka do rozmasowywania bolącego bicepsa, a ponieważ nie chciało mi się wędrować do sklepu medycznego, postan...