...nowy czas.
"Tyle jest miejsca na tej ziemi.
czemu daleko, blisko stąd
sny oderwane od korzeni, ludzie śnią?
Może to niebu jest za ciasno
wśród życzeń, próśb i skarg?
Czemu nie można mieć na własność gwiazd?"
- chciałoby się nucić...
Każdy bowiem, powiadają, ma swoją Anatewkę.
Czy na pewno nowy czas? Hmmm... Inny.
Odnoszę wrażenie, że wszystko zaczynam od nowa;
to samo miasto,
to samo niebo,
to samo słońce;
ludzie inni- inny czas.
Obco.
Mam tu jednak swoje nowe królestwo;
maleńkie, ale wystarczające na tworzenie tego, co lubię... :)
A za oknem... pas zieleni; szpaler drzew;
jedna dębina, jeden bez, jakieś dzikie owocowe
i lipy, lipy, lipy... zaglądające do okien.
Nie zliczę ile ich jest- na całą długość bloku.
Już sobie wyobrażam ich oszałamiający zapach,
jak wszystkie na raz zakwitną.
Z ptactwa, to tylko kawki tu zaglądają, korzystając z ludzkiej "stołówki" :p
O poranku jest tu cisza, jakby ptactwo unikało tych miejsc;
może bliskość lotniska wojskowego, jest tego przyczyną?...
Może?..
Nie ma sójki w niebieskim kubraczku; poleciała za morze?...
Wróble milczą jak zaklęte...
Zięba z sikorą omijają łukiem szerokim :p
Bogatka z kopciuszkiem się zmówiły?...
Dzwoniec i kos razem z mazurkiem nie zatańczą mazurka.
Czasem gołębie przycupną na gałęzi na przeciw okna... ;)
A to mój balkon/ik :p
Wasza Jadwiga
Ps. A od jutra biorę się za udostępnianie prac, które czekają w kopiach roboczych postów.
Cieplutko Wszystkich pozdrawiam i życzę cudownej niedzieli :)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)