2032/ Chwalę się...

...a co! :) 

Jakiś czas temu pokazywałam na blogu pamiątkę z 1966 roku,

 wydaną przez Filharmonię Pomorską, na okoliczność 

odbywającego się festiwalu.

Pamiątkę znalazłam w szpargałach zatopionych w czeluściach piwnicznych, przy okazji przeszukiwania za jakimiś przydasiami. Oko nacieszyłam i by chronić ją przed kolejnym utknięciem na dnie kartonu, postanowiłam przekazać Filharmonii Pomorskiej, uznając, że to najlepsze miejsce dla owej pamiątki...

Jakież było moje zdziwienie, gdy w zeszłym tygodniu otrzymałam e-maila z sekretariatu FP z prośbą o wyznaczenie daty spotkania z przedstawicielem FP celem... O! Właśnie! Przekazania mi podziękowania za ową pamiątkę, oraz........... albumu wydanego na sześćdziesięciolecie FP.

Kochani; nie kazałam długo czekać proponując Im wybór daty, ponieważ jestem na emeryturze i się przystosuję. I... wczoraj zapukał do drzwi przesympatyczny Pan Mariusz Talkowski z Działu Organizacji Widowni, niosąc w dłoniach ów upominek...

 Podziękowanie;

 

Przcudowny album pięknie wydany i... z dedykacją;

Zapakowane w świetną torbę personalizowaną,

z którą dumnie będę paradować;

Aaaaa!... I robi się, a właściwie zrobił i czeka na kosmetykę, obfocenie i filmik :) 

Tymczasem jednak jestem po "randce" z chirurgiem szczękowym, po zabiegu kończącym się sześcioma szwami, toteż nie wiem czy mnie nie złoży. Teraz szybciutko tworzę ten post póki działa znieczulenie i lek przeciwbólowy...

Jadwiga