Z lipcowego "Limonkowego" spotkania przyniosłam najnowszą kolekcję papierów "Dom Róż".
W nim m/in. elementy do wycięcia z cudownymi wianuszkami.
Wycięłam zatem i... czekały na zmiłowanie, aż przyjdzie pomysł i...
przyszedł; zrobiłam shadow box'a dwustronnego.
Dla chętnych ze zmierzeniem się z podwójnym shadow boxem
przygotowałam mały kursik, jak własnymi siłami go wykonać:
z beermaty 1-milimetrowej wycięłam 3 kółka odpowiadające obwodem wianuszkom.
W wykonywaniu takich zabiegów ułatwia mi Shape Cutter przywieziony ongiś z UK.
Kolejny krok to sklejenie ze sobą trzech obręczy
i "ozdobienie" serwetką, której pozbywamy się środka.
Do tej pory elementy sklejałam Magikiem, teraz kolej na taśmę,
która przytrzyma bez problemu folię;
wycinamy jej dwa kółka
i teraz "bawimy" się w ich "mocowanie"
Zanim nakleimy drugą folię z drugiej strony naszej beermatowej ramki,
pozbywamy się zanieczyszczeń i wypełniamy shakera tym, czym chcemy
- u mnie ozdóbki do paznokci zmieszane z cekinami
Teraz kolej na naklejenie, za pomocą taśmy, wyciętego wianuszka z jednaj strony shadow box'a.
Kto chciałby zrobić tylko zawieszkę, może przykleić drugi wianuszek z drugiej strony Shadow box'a, nie zapominając wkleić sznureczka do zawieszenia. Ja ze swoim poczekałam, bowiem wykorzystałam go do kartki zamykanej jej środkiem, ale o niej w kolejnym poście.
Jadwiga
Niesamowita jesteś.
OdpowiedzUsuńDzięki za kursik. Teraz rozumiem jak się robi te cuda.
OdpowiedzUsuńWspaniała praca Jadziu, cudo! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńTrochę trudne. Ale efekt końcowy jest super :)
OdpowiedzUsuńKochana, nie przyszło mi do głowy, żeby robić shaker z beermaty. Zainspirowałaś mnie.
OdpowiedzUsuńTulam<3