środa, 28 sierpnia 2019

2168/ Shaker box...

Z lipcowego "Limonkowego" spotkania przyniosłam najnowszą kolekcję papierów "Dom Róż".
W nim m/in. elementy do wycięcia z cudownymi wianuszkami. 
Wycięłam zatem i... czekały na zmiłowanie, aż przyjdzie pomysł i... 
przyszedł; zrobiłam shadow box'a dwustronnego. 
Dla chętnych ze zmierzeniem się z podwójnym shadow boxem
przygotowałam mały kursik, jak własnymi siłami go wykonać:


 z beermaty 1-milimetrowej wycięłam 3 kółka odpowiadające obwodem wianuszkom.







W wykonywaniu takich zabiegów ułatwia mi Shape Cutter przywieziony ongiś z UK.




Kolejny krok to sklejenie ze sobą trzech obręczy 
i "ozdobienie" serwetką, której pozbywamy się środka.




Do tej pory elementy sklejałam Magikiem, teraz kolej na taśmę, 
która przytrzyma bez problemu folię;
wycinamy jej dwa kółka 


i teraz "bawimy" się w ich "mocowanie"




Zanim nakleimy drugą folię z drugiej strony naszej beermatowej ramki, 
pozbywamy się zanieczyszczeń i wypełniamy shakera tym, czym chcemy
- u mnie ozdóbki do paznokci zmieszane z cekinami





Teraz kolej na naklejenie, za pomocą taśmy, wyciętego wianuszka z jednaj strony shadow box'a.




 Kto chciałby zrobić tylko zawieszkę, może przykleić drugi wianuszek z drugiej strony Shadow box'a, nie zapominając wkleić sznureczka do zawieszenia. Ja ze swoim poczekałam, bowiem wykorzystałam go do kartki zamykanej jej środkiem, ale o niej w kolejnym poście.



Jadwiga

5 komentarzy:

  1. Dzięki za kursik. Teraz rozumiem jak się robi te cuda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała praca Jadziu, cudo! Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę trudne. Ale efekt końcowy jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana, nie przyszło mi do głowy, żeby robić shaker z beermaty. Zainspirowałaś mnie.
    Tulam<3

    OdpowiedzUsuń

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3159/ Balkonowy news...

W tym roku mało czasu poświęciłam swojemu ogrodowi balkonowemu z powodów zdrowotnych. Teraz, gdy już nie planuję żadnych szpitalnych, tudzie...