Jest taki dzień wrześniowy w roku, którego odbywają się od wielu lat imprezy związane z dojrzewaniem i zbiorem śliwek. Wszystko skupia się w podbydgoskich Strzelcach Dolnych- a właściwie o 6 kilometrów od dzielnicy, w której mieszkam. I gdyby tylko wzdłuż tej wąskiej drogi był chodnik, zapewne nie raz poszłabym pieszo. Niestety, gmina nie dba o ten skrawek ziemi, a drogą iść niebezpiecznie, bowiem w razie "W" nie ma gdzie uciec, bo wzdłuż owej z obu stron głębokie i obrośnięte chaszczami, rowy. Teren, na którym odbywają się targi wszelkiego rodzaju, włącznie ze smażeniem śliwek, też gliniasty. Nie przeszkadzało to, ani padający niemal bez przerwy deszcz, by cieszyć się tym jedynym dniem w roku. Swoje papierzaste też przewietrzyłam na wspólnym stoisku z Koleżanką, która szyje cuda i cudeńka. Trudno mi tu wyliczać wszystko, ale zdjęcia "zdradzą" co takiego Kasia szyje.
To zdjęcie pokazuje zaledwie ósmą część wielkiego targowiska
(w deszcz nie chciało mi się biegać między stoiskami i moknąć dla paru dodatkowych fot)
I zdjątka z naszego kramiku
Zegary na wyszlifowanych plastrach z wtopioną żywicą
(chodzące, choć tego nie widać)
Były też wianki na różne okazje tworzone w Selezjańskim Oratorium "Dominiczek"
Ta kocia brać robiła największą furorę.
Siatki, torby i torbo- plecaki na topie...
Święto Śliwki ma swoją stronę internetową i już jest zaplanowane na 2020 rok
Tymczasem tego roku....
Jadwiga
Fajne takie święto,byłam kiedyś na święcie jarzębiny pod Lanckoroną.
OdpowiedzUsuńJadziu pokaż co Ty wystawiłaś ze swoich papierowych prac.Taki zegar ,to pewnie bym zakupiła.
Buziaki
Elu Droga, moje papierzaste obok zegarów, ale wrzesień to chyba nie sezon na nie... Buziaki <3
UsuńWspaniałe święto, dziękuję Jadziu za super relację. Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńŚliweczki, mniam.. fajne święto aż by się chciało też tam być. Zrobiłam sobie za to deser śliwkowy i musi mi starczyć.
OdpowiedzUsuńCiekawe święto. Może z czasem przyjmie się w innych miastach? Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń