Niedzielna pogoda zachęcała do opuszczenia domowych pieleszy i wyjścia na spacer. A jak spacer to oczywiście długi. Z M postanowiliśmy podjechać tramwajem do końca i dalej pójść na pieszo dawno nie uczęszczaną trasą. Zatem z pętli tramwajowej do Myślęcinka, by obejść tereny parku i wrócić do tramwaju, ale na inną pętlę ;) Zaledwie 6 i pół kilometra, ale warto było- akumulatorki na kolejny tydzień naładowane, co pozwoliło wstać o świcie i nakręcić filmik albumu "House of Roses", bowiem nie czekam na koniec remontu nad głową, gdyż zapowiada się baaaaardzo długi- przestawianie ścian i zamiana pomieszczeń musi potrwać długo. <3
Okulary już były, teraz szminka, a jest jeszcze filiżanka, damski but na szpilce i torebka.
Niewątpliwie też z ich udziałem porobię sobie zdjęcia ;)
Ps. a mówiłam M: ustaw tak kamerkę, by kamerkę, by nie widać było tego kubła;
no cóż, "miszcz" drugiego planu być musi :D
A o co chodzi z tą przygodą na Bydgoszcz Wschód? Jadąc tramwajem w stronę Myślęcinka, na przystanku Bydgoszcz Wschód stały tramwaje, pogotowie, policja i samochód zarządzania ruchem drogowym. Z M już myśleliśmy, że z wyprawy nici, ale po jakichś 10-15 minutach ruch przywrócono... W oczekiwaniu nie mogłam nie porobić paru zdjęć, tym bardziej, że do tej pory nigdy nie byłam na tym przystanku, jedynie przejazdem ;P
No i apka na koniec z trasą marszruty
I filmik albumu "House of Roses"
Jadwiga
Jadwiga
To zaraz zabieram się za oglądanie filmiku, moja dzielna wędrowniczko.
OdpowiedzUsuńTulaski<3
Piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńCudna relacja, wspaniałe jest to, jak kochasz swą małą ojczyznę... Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuń