Trochę narobiło się miniaturek, między innymi książka, a właściwie, jej miniaturka.
Swojego czasu przywlekłam do domu książki z punktu skupu makulatury, z zamiarem poświęcenia ich na swoje prace. Teraz przyszła kolej na pocięcie kilku stron do wielkości pudełka od zapałek. Zabawiłam się w introligatora, by zrobić miniaturkę prawdziwej książki, nie tylko z pustymi stronami. Takim to sposobem powstała 96- stronicowa miniaturka o wymiarach 1.1/2' x 2.1/8'
Jadwiga
Swojego czasu przywlekłam do domu książki z punktu skupu makulatury, z zamiarem poświęcenia ich na swoje prace. Teraz przyszła kolej na pocięcie kilku stron do wielkości pudełka od zapałek. Zabawiłam się w introligatora, by zrobić miniaturkę prawdziwej książki, nie tylko z pustymi stronami. Takim to sposobem powstała 96- stronicowa miniaturka o wymiarach 1.1/2' x 2.1/8'
Jadwiga
Cudowna książeczka, pamiętam jak robiłam podobne dla lalek z fragmentów gazet.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodziwiam te misterne cudeńka, skarbie.
OdpowiedzUsuńBuziolki<3