Piątkowy wieczór to Filharmonia, a jak Filharmonia to koncert i jak co roku o tej porze Requiem Wolfganga Amadeusza Mozarta i jak od kilku lat nie mogło mnie nie być na owym. A w drodze do Filharmonii parę foteczek już wieczorową porą, od przystanku do gmachu filharmonii. Rzec by można: "Moje miasto nocą"...
Uwielbiam przejść się ulicą Gimnazjalną, która jakby z innego świata. Zatem i zdjęć wieczornych, gdy bajecznie oświetlona, nie mogło zabraknąć. Tu życie kulturalne toczy się do późnego wieczora.
I ów gość przed gmachem filharmonii obserwujący z ukrycia przechodniów
Tuż przed koncertem, podczas którego nawet organy wybrzmią...
Na przedwieczornym niebie pojawiła się ważka, która w sekundę później zniknęła...
Nie mogłam się oprzeć fontannie multimedialnej, bowiem za parę godzin zamkną dopływ wody (sezonowo).
Jadwiga
Skarbie, uwielbiam te Twoje fotorelacje.
OdpowiedzUsuń<3
Małgosia X
Fajna fotorelacja.
OdpowiedzUsuń