Kilka (sztuk 4) tamborków już "przyodziałam" niezgodnie z ich przeznaczeniem, ale co mi tam 😉 Była styczniowa kompozycja: "Na tamborku", Był tamborek "Na serwetce". Był "Jesienny tamborek". I tamborek "W jesienno- świątecznym nastroju" I pod jednym z nich, w komentarzu, zostałam wywołana do tablicy przez że: tu cytat: "Mam nadzieję że powstanie u Ciebie też zimowy tamborek." Zwlekałam trochę czasu z naciągniętą na tamborek białą koronką, nie mając specjalnie dalszego pomysłu na zimową scenerię. Aż mnie olśniło, gdy na kiermaszu "z drugiej ręki" wypatrzyłam domek z płyty wiórowej, już nawet potraktowany na biało. I wtedy nie zwlekając, by myśl twórcza nie uciekła, wyczarowałam ową zimową scenerię. niechciane części elementów, których nie powinno być widać, chowamy pod kompozycjami, w tym przypadku było je widać w okienkach domku. Wymyśliłam zatem kalkę techniczną grubszej gramatury, by zakryć owe. Potem przyszedł pomysł na zaklejenie spodu i wtedy: EUREKA!, może by tak zainstalować lampki, po zainstalowaniu których, okazało się, że nie są białe. No cóż, wymieniać nie będę, bo zaklejone na stałe. 😐 I chciałaby się powiedzieć: "Elu; mówisz- masz" 😍
Jadwiga
Tamborek jak z najpiękniejszej zimowej baśni, skarbie.
OdpowiedzUsuńTulam <3
Małgosia X
Ależ on jest śliczny i na dodatek świeci, cudo, brawo. ♥️
OdpowiedzUsuńŚliczny ten tamborek. Zwłaszcza w podświetlonej wersji
OdpowiedzUsuń