Dokopałam się i to bynajmniej nie zamierzenie. Dokopałam się robiąc małe porządki w piwnicy. Czcionki są "wspomnieniem" z czasów "zabawy" mojego Małża w introligatora. To samo z mnóstwem złotka do złocenia liter; sreberka jest zaledwie malutka gilza... Czcionki około 60- letnie i rączka do układania tekstu, ale są w świetnym stanie, posłużą mi do stemplowania tekstów. Przewiduję je krótkie (na dłuższe mam maszynę do pisania), w formie jakichś uwag, cytatów, myśli... Już je sprawdziłam- nadają się do tuszu, nie tylko złocenia. Mogę jednak też pokusić się na wyzłocenie tekstu, czego nie sprawdziłam jeszcze, ale to jest do nadrobienia
Złotka wystarczy na kilka żyć 😉
Archeo- cegiełki to też wspomnienie zamierzchłych czasów 😁
Pęk kluczy; no cóż, nazwisko zobowiązuje, zatem nie mogło ich nie być nawet w piwnicznych czeluściach 😂
Jadwiga
Ale sentymentalnie. Właśnie taką Nokię miałam jako swoją pierwszą komórkę.
OdpowiedzUsuńTulam😘
Małgosia X
Nie rozpowiadaj jakie cuda masz w piwnicy, bo Cię okradną :-)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wspaniałe znalezisko.
OdpowiedzUsuń