Pocieszające jest to, że zdecydowana większość zabudowy tego zakątka, jest odremontowana i cieszy oczy przechodniów swą elegancją. I jest zielono, zielono, zielono; jak w całej Bydgoszczy. Choć prawdę mówiąc, korzenie i czepy tych zimozielonych bluszczy otulających niektóre wille, osłabiają ich kondycje.
czwartek, 5 października 2023
3037/ Bielawy czy Bielawki...
...oto jest pytanie- to wyjaśnia Pan Piotr na blogu... Zatem; kolejny, niedzielny spacer po Bielawach z Panem Piotrem- a ów był ostatnim w tym sezonie; teraz przyjdzie czekać do wiosny, bo jest jeszcze co zwiedzać i podziwiać w Bydgoszczy. Tymczasem zapraszam na wirtualny spacer po Bielawach zaczynając tradycyjnie od grupowego zdjęcia turystycznych zapaleńców.
Jak widać, niektóre z tych pięknych kamienic tworzących zabudowę tej części Bielaw, jest mocno nadgryziona zębem czasu. Czy, i kiedykolwiek zostaną wyremontowane- czas pokaże. Tymczasem "umierają stojąc" i prawdopodobnie zagrażając bezpieczeństwu przechodniów.😕
Wśród zieleni można dostrzec też wiele ciekawych okazów, jak owa poniżej katalpa- surmia zwyczajna, surmia bignionowa, które rosnąc w innych miejsca miasta są oznaczone jako pomniki przyrody.
Tu, przed gmachem Policji, o którego historii na blogu Pana Piotra. Swoją drogą, o czym pomyślał jeden z drugim, przypadkowy przechodzień, widząc takie zbiegowisko przed Komendą Policji 😁
Bydgoskie kontrasty; porzucony wieki temu obiekt, i dwie przecznice dalej dworek, pałacyk, willa... Schowana wśród zieleni we wnęce i za płotem "bieda" i wyeksponowane "bogactwo" jednakowoż przyciągają wzrok. A ów pałacyk, dworek, willa u "stóp" westchnień od dzieciństwa, ulicy Krakowskiej- perełki tej części miasta, o której Pan Piotr w poście o Bielawach.
Odnowiona w 2014 roku willa zachwyca detalami; roślinnymi wolutami w kształcie kartuszów, na pilastrach usytuowano płaczące figury, a na narożniku balkon nad wykuszem
Cudowna stuletnia pergola "zwieńczająca" ulicę Krakowską, której losy w pewnym momencie były niepewne, a sąsiadującą z Brdą. Trzymam jednak kciuki, by nie doszło do tajemniczego zaprószenia ognia, co już się kilkukrotnie zdarzało zabytkowym bydgoskim obiektom 😕
I dalej, kawałek trasy brzegiem Brdy, do miejsca zakończenia i pożegnania na rok.
Miejsce pożegnania do przyszłego roku, ów niszczejący obiekt był fabryką pianin i fortepianów Brunona Sommerfelda
3 komentarze:
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3277/ Ogródkowy news...
Sezon na balkonowy ogródek uważam za zamknięty. Dlaczego tak wcześnie? Sama natura sprawiła, że lato tego roku nie było przychylne dla owe...

Bardzo podobał mi się spacer po Bielawach, Jadziulku. I brawa dla Pana Piotra za świetną inicjatywę.
OdpowiedzUsuńTulam<3
Małgosia X
Fajne są takie wycieczki po okolicy , super zdjęcia robiłaś !! Mieszkamy w mieście którego tak na prawdę nie znam . Szkoda że u nas nie mam takiego Pana Piotra.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu, mogę Tobie podesłać Pana Piotra ;) A co do znajomości miasta- okazuje się, że ja swojego też nie znam
Usuń