środa, 7 sierpnia 2013

497/ Dokończony...

W końcu dokończyłam to, co zaczęłam jeszcze w Grantham


...i poleci do jednego Aniołów, który od lat przyjmuje na trasie pielgrzymów pod swój dach, goszcząc po królewsku. Żadne, nawet najpiękniejsze słowa, nie są w stanie oddać wyrazu wdzięczności za Jej, gościnę...

12 komentarzy:

  1. Takie cudo musi trafić w naprawdę wyjątkowe ręce :))) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście wyjątkowa osóbka- bierze nas pod swój dach 13-15 osób i ugości po królewsku, a także wyprawi nazajutrz w dalszą drogę, nie zastanawiając się: czy się to jej opłaci, albo co z tego będzie miała. A ma- łzy- bowiem żegna się z nami ze łzami w oczach... Cudowni ludzie i miejsce...

      Usuń
  2. Cudeńko:) Zadbałaś o każdy najmniejszy szczegół:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna forma wdzięczności. Takie drobiazgi cieszą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) A że obdarowana jest niezwykle czułą osóbką, i jej mąż i dwójka dzieci, a także starszy pan, to wdzięczności nigdy za wiele... :)

      Usuń
  4. Ale się napracowałas super

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny prezent, obdarowani na pewno będą wzruszeni :-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3156/ Z potrzeby...

  Potrzebowałam szorstkiego wałeczka do rozmasowywania bolącego bicepsa, a ponieważ nie chciało mi się wędrować do sklepu medycznego, postan...