Zafascynował mnie wczorajszy zachód słońca, choć nie bardzo wiem dlaczego, bowiem co wieczór jestem świadkiem jego zachodów. Wczorajszy jednak wydawał mi się inny. Zrobiłam więc zdjęcie nie zmieniając w aparacie opcji na "zdjęcia zachodu" zrobiłam na opcji "makro" Zachód i tak wydaje mi się piękny, roztaczający nad górkami okalającymi osiedle, na którym mieszkam...
A była to już godzina 21,45, a więc jak na nią, zachód całkiem jasny
Przypomniał mi się wiersz Pastonchiego:
"Słodka nocy,
co topisz w bezkresnym niebie
rosnące na wzgórzu drzewa!
Słodka nocy,
cóż za spokój!
Górskie drzewa zatopione
w ciszy milczącego nieba"
Pozdrawiam odwiedzających i życzę cudownego dnia ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)