czwartek, 22 sierpnia 2013

525/ Odwiedzin doręczyciela nie ma końca...

Zaledwie zdążyłam udostępnić poprzedni post, do drzwi zapukał kurier z kolejną paczuszką, której widok wywołał na mej twarzy szeroki uśmiech, bowiem z adresu nadawcy już wiedziałam od kogo przyszła :D
A przyszła od Eli17 z którą przyjaźnię się wirtualnie niemal od początku naszego tworzenia.
A oto cóż takiego znalazłam w pokaźnej paczuszce :)


Pozwólcie, że sobie powzdycham- takie to wszystko piękne:
Och!!!                                       Ach!!!


I przecudowna karteczka, którą tak niedawno zachwycałam się na blogu Eli jest dzisiaj w moim posiadaniu i wraz z innymi kartkami od koleżanek z sieci, ląduje w wyeksponowanym miejscu, by odwiedzający mnie przyjaciele, znajomi i bliscy, mogli je podziwiać :)


Pragnę wszem i wobec, tu na blogu, podziękować Eli17 za tak wspaniałe prezenty i zapewnić Ją o mojej przyjaźni. Jesteś po prostu KOCHANA Elu... :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3156/ Z potrzeby...

  Potrzebowałam szorstkiego wałeczka do rozmasowywania bolącego bicepsa, a ponieważ nie chciało mi się wędrować do sklepu medycznego, postan...