-druga z okładki starej książki przyniesionej z punktu skupu makulatury, a właściwie z jej wyklejki
...a z jednej jej części okładki zrobiłam już kiedyś pracę na wyzwanie- zachowała się do dnia dzisiejszego. A oto moja praca, kiedy uprawiałam w głównej mierze recycling. Po małych poprawkach wykorzystam ją jako okładkę do szytego notesu
A za oknem słonecznie i mroźnie...
Pozdrawiam, Kochani, i życzę wspaniałych chwil i cudownego czasu :)
Jadwiga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)