Widoczne na zdjęciu akcesoria są przymocowane do karteczki na stałe... Ziarnka kawy też ;)
A taka sobie tarcza od zegara stojącego przeleżała u mnie niemalże rok, kiedy przywlekłam ją z recyclingu z UK. i w końcu olśniło mnie, co z nią zrobić. I zrobiłam, a właściwie zegarmistrz- dodał mechanizm, by zegar, a właściwie, tarcza, chodziła. Dołożył też gratisowo łańcuch zegarmistrzowski, by miała mechanizm nakręcający- ale to oczywiście atrapa tylko, bowiem nie trzeba nakręcać- jest na baterie. Tarcza pochodzi od stojącego zegara, do której przywlokłam też z tegoż samego zegara, obraz z bocznej jego ścianki...
Pozdrawiam serdecznie, nieco tajemniczo, ale z szerokim uśmiechem i czekam na Wasze, kochani, komentarze i odpowiedzi ;) Karteczka bowiem czeka na odważnego, dać prawidłową odpowiedź :D
Jadwiga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)