W jednej z handlowych galerii odbywają się cykliczne spotkania/ warsztaty pod nazwą: Kobieta w Galerii. Warsztaty dotyczą różnych dziedzin; uczestnicząc w poprzednim miałam przyjemność i możliwość stworzenia łapacza snów. Ponieważ jestem powolna, a zbyt dokładna, to wyszłam z owych warsztatów z, tylko oplecioną wełną, obręczą. Niestety, nie skończyłam tamtej pracy, ale obręcz zachowam na stworzenie wianka, czy innej ozdoby tematycznej- powiedzmy jesiennej (obręcz jest czekoladowo- brązowa). Kolejny warsztat to była wycieczka rowerowa. Ja, niestety nie posiadająca owych wehikułów, czego pozbawiła mnie swojego czasu, osoba o lepkich rękach, nie brałam w niej udziału. Za to teraz załapałam się na warsztaty kulinarne, prowadzone przez szefa kuchni i Jego pracowników z restauracji Olimp mieszczącej się w galerii. Nie będę opisywać czynności, bo trwała by to bardzo długo, nadmienię tylko, że atmosfera na owych warsztatach jest przednia. Nie odbiega niczym od warsztatów scrapbookingowych, czy innych rękodzielniczych (to tak z mojego punktu widzenia i mojej pasji). Dzisiaj natomiast wstawię parę zdjęć z warsztatów, na których robiliśmy carpaccio z buraka, sos vinegrette, tatar z łososia i koktajl owocowy z dodatkiem po parę listków szpinaku i melisy.
Na koniec taka oto niespodzianka dla każdej z uczestniczek warsztatów.
Jadwiga
Bardzo smakowite warsztaty:)
OdpowiedzUsuńTulam.
Małgosia X