niedziela, 26 stycznia 2014

749/ Powroty...

Robiąc porządki, znalazłam jeszcze sporo kawałków ozdobnych papierów do pakowania prezentów. Uchowały się sprzed lat, kiedy to służyły mi za bazę karteczek. Spróbowałam swoich sił z nimi i stworzyłam kartkę tak, jak je przed laty robiłam- papier prezentowy usztywniłam kartonikiem po rajstopach, papierowa serwetka, sztuczny kwiat, za liście posłużył sznurek papierowy, który był długo przed wykrojnikami, guziki, 3-warstwowy motyl... Tylko zdjęcie wycięte z papierów kreatywnych, bowiem nic odpowiedniego nie mogłam znaleźć- jak na złość- w makulaturze... Tak oto powstała praca, jakie robiłam przed laty :) Tytuł posta i stworzenie tej kartki nie znaczy, że wrócę do zamierzchłego stylu- tylko sprawdziłam siły, czy gdy zaczynałabym dzisiaj, podołałabym zadaniu- nie było łatwo... Powinnam jeszcze, tak jak niegdyś, zrobić jej zdjęcie z pozycji leżącej, ale zapomniałam- odwykłam :))


Ta kartka, to jakby powrót do korzeni, bowiem tak właśnie zaczynałam przed ośmiu laty przygodę ze scrapbookingiem i przyznam, że sprawiła mi więcej kłopotów z projektem, niż przed laty- odwykłam :) A za oknem zima w pełni. Śnieg sypie od późnego wieczora- leniwie. Ruch uliczny spowolniony- i dobrze. Ma się poczucie spokoju i ciszy, które niezmiennie towarzyszą śnieżnej zimie.


 ...a tak wygląda świat za oknem z perspektywy biurka... Okna od strony wschodniej znajdują się we wnęce- z jednej strony ściana mieszkania sąsiadki mieszkającej obok, z drugiej przylegający wieżowiec. Mało ciekawy widok z tej perspektywy- jedynie zbliżenia w aparacie rekompensują mi tę "stratę". od strony zachodniej natomiast widoki zasłaniają bloki i wieżowce. Też "posiłkuję" się zbliżeniami... Dobrze chociaż, że mieszkam na 6 piętrze, i jeszcze mogę coś "podpatrzeć", bo poniżej 3 piętra nie miałabym żadnych szans na robienie ciekawych ujęć życia toczącego się na zewnątrz :))


Pozdrowionka cieplutkie i wielgachne buziole ślę Wszystkim :)
Jadwiga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)

3159/ Balkonowy news...

W tym roku mało czasu poświęciłam swojemu ogrodowi balkonowemu z powodów zdrowotnych. Teraz, gdy już nie planuję żadnych szpitalnych, tudzie...