Na pierwszym zdjęciu zrobionym przez wnusię, ja z misiaczkiem ;)
na kolejnych misiaczek :)
w towarzystwie Pepe ;)
I ponownie ja z misiem ;)
A swoją drogą, wnusia uwielbia nie tylko malować,
dać Jej aparat do rąk, to będzie chodzić
i robić wszystkim, i wszystkiemu wokół, zdjęcia ;)
i jest w tym, jak na swoje lata, dobra ;)))
I jak się Wam podoba dzieło czterolatki?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękuję- szczególnie za te z cennymi uwagami... :) Dziękuję za Waszą obecność, za życzliwość i przyjaźń, która się rodzi z małych gestów- każdy bowiem z Was jest dla mnie wyjątkowy i cenny, który "kładzie" ślad na to, co robię, a co za tym idzie- na moją historię... :) Rozgość się zatem, miły gościu na moim blogu i zostań tu na dłużej :)